W dniach 3-4 czerwca członkowie naszego hufca wzięli udział w biwaku z okazji zakończenia roku harcerskiego w Parku Słupna (Mysłowice). Po rozbiciu namiotów i uroczystym apelu wszystkie zastępy, a raczej plemiona, wyruszyły na indiańską grę terenową. Była okazja spróbować swoich sił w strzelaniu z łuku i stworzyć własne piosenki oraz okrzyki. Do obozu wróciliśmy dopiero na obiad, a następnie wzięliśmy udział w warsztatach walki mieczem, budowy totemów oraz indiańskich gier i zabaw. Następnie odbyło się uroczyste ognisko ze śpiewem i gawędą. Na kolację zjedliśmy przepyszne kiełbaski, a potem wróciliśmy do piosenek i pląsów, które skończyły się dopiero kiedy druh oboźny ogłosił ciszę nocną.
Drugi dzień wyjazdu rozpoczął się apelem oraz polową mszą świętą. Po jej zakończeniu natychmiast wzięliśmy się do pracy- mimo braku odpowiedniego drewna postawiliśmy wysoki maszt, przygotowaliśmy boisko do juggera oraz stoisko na którym można było zdobyć przepiękny tatuaż. Chętni mogli też przymierzyć pełny strój OP-1 oraz upiec pyszny podpłomyk. Dla dzieci poprowadziliśmy również gry i zabawy z klanzą. Nie przewidzieliśmy jednak nagłego oberwania chmury, które zmusiło nas do wcześniejszego zakończenia obchody Dnia Organizacji Pozarządowych, za to pozwoliło bawić się w długo wyczekiwanym chłodnym deszczyku. Szybko schowaliśmy materiały, upewniliśmy się że namioty nie przeciekają i poszliśmy aktywizować się na zewnątrz. Mimo zalegającej w obozie wody, daliśmy radę szybko złożyć wszystkie namioty i w dobrych humorach rozeszliśmy się do domów. /dh. Weronika Żurek