Szósty dzień, zbliżamy się ku końcowi. Wielu uczestników pomyślało wtedy „cóż mogę zrobić, aby zostać tu dłużej?” Niestety nie było wiele czasu na przemyślenia, gdyż znajdowaliśmy się w otchłaniach kosmosu- na asteroidzie Małego Księcia. Czekały na nas wymagające zadania, m.in. Gwiezdna Olimpiada Sportowa, na której ponownie sprawdzano naszą sprawność fizyczną, koordynację ruchową, determinację oraz współpracę w zastępach.
Po ciszy poobiedniej czekały na nas zajęcia z chilloutu, czyli relaksu. Dokładniej mówiąc była to joga, przygotowana przez druhnę Elę 🙂 Niestety musieliśmy nieco skrócić nasze odpływanie w stronę nieważkości, gdyż czekały na nas kolejne zajęcia. Tym razem zmierzyliśmy się ze sznurkami i gwiazdkami. Stworzyliśmy piękne gwiezdne bransoletki, które będą nam wszystkim przypominać o naszej podróży po wszechświecie!
Wieczorem mieliśmy gości. Przyjechali do nas pracownicy planetarium, którzy ciekawie opowiadali nam o planetach, gwiazdach i o caaałym wszechświecie. Poruszyli również temat o sprzęcie jakiego używają w swojen pracy. Punktem kulminacyjnym zajęć było posługiwanie się mapami nocnego nieba. Dzięki temu poznaliśmy wiele gwiazdozbiorów i wiemy gdzie ich szukać na niebie.
Wieczorem podczas zakończenia dnia każdy mógł wypowiedzieć się na temat minionego dnia jak i zimowiska. Z ust harcerzy głównie padały słowa: „emocjonujący, ciekawy, świetny, pomysłowy…”. Cieszy nas to, bo wiemy, że nasza praca nie idzie na marne!
Po podzieleniu się wspomnieniami z tegorocznego zimowiska mogliśmy wrócić na Ziemię, z której obejrzeliśmy film „Gwiezdny Pył”, po którym wszyscy śnili o najpiękniejszych gwiazdach we wszechświecie 🙂
/sam. Monika Kocur