W ostatnich dniach u zuchów działo się zbyt wiele rzeczy aby je opisać. Między innymi odbyły się zajęcia ze smerfem Łasuchem, na których zuchy stworzyły smerfne sałatki owocowe, a także odwiedził ich Smerf Krawiec, który nauczył ich podstaw szycia i stworzyli swoje własne smerfne bransoletki. Miał miejsce także bieg po koszulki, na którym zuchy wykorzystywały samodzielnie stworzone mapy bazy obozowej. Dnia kolejnego koszulki te zostały własnoręcznie przyozdobione. Jeden z tych dni zakończyliśmy wyborami na Miss i Mistera Kolonii Zuchowej. Ze znaczną przewagą wygrali Emilia Sobczak oraz Konrad Kowalski. Kształtowaliśmy też naszą tężyznę fizyczną poprzez grę w tzw. juggera. Mieliśmy też nasze drugie ognisko, ale pierwsze nieobrzędowe, na którym mogliśmy upiec swoje kiełbasy oraz podpłomyki z dżemem. We wtorek odbyła się wycieczka do JuraParku w Krasiejowie. Spędziliśmy tam cały dzień na zwiedzaniu, karuzelach i kupowaniu pamiątek. Atrakcji było co nie miara dlatego nikt nie chciał wracać do obozu .