OBÓZ HARCERSKI
Dzisiejszy dzień był wspaniały! Nie tylko ze względu na słoneczną pogodę, ale dlatego, że razem powędrowaliśmy w stronę Góry Zborów (468 m.n.p.m). Rano spakowaliśmy się, zjedliśmy śniadanie, otrzymaliśmy prowiant i wyruszyliśmy na wędrówkę. Obozowicze wytrwale podążali szlakami. Oczywiście znaleźli się tacy, którzy zwątpili w to, że dotrzemy na miejsce. Po około czterech godzinach marszu osiągnęliśmy cel naszej wędrówki. Czekała nas bardzo miła i chłodna niespodzianka- zwiedziliśmy małą, ale i „Głęboką Jaskinię” mieszczącą się właśnie na Jurze. Było tam o tyle przyjemnie, że temperatura wynosiła około 8 stopni Celsjusza. Dodatkowo w jaskini zobaczyliśmy nietoperza oraz mnóstwo pająków. Pan przewodnik stwierdził, że są one bardzo niebezpieczne, dlatego kilka osób miało ochotę jak najszybciej stamtąd uciec. Ciekawostki i historia jaskini jaką usłyszeliśmy wzięła górę i wszyscy zwiedzili ją od „A” do „Z”. Po południu zjedliśmy obiad, który przygotowywaliśmy wspólnie na ognisku. Potem trochę odpoczęliśmy, zobaczyliśmy przepiękne widoki i niestety musieliśmy już wracać. Powrotna podróż zamówionym busem minęła sprawnie i sympatycznie. Wieczorem zjedliśmy pyszną obiadokolację, a po kąpieli zakończyliśmy dzień przy wspólnej iskierce. /sam. Monika Kocur, PDW Niezgodni
KOLONIA ZUCHOWA
Kolejny udany dzień! Tym razem przeszliśmy się na wycieczkę do pobliskich Kroczyc do stadniny koni. Zuchy podzielone na cztery grupy zajmowały się swoimi końmi. Czesały je, usuwały zbędne sklejki i kurz, czyściły kopyta oraz karmiły najmniejszego kuca- Suzi. Już po chwili byliśmy na specjalnie wytyczonym miejscu do jazdy. Każdy zakładał kask ochronny, na podstawie instrukcji wsiadał na konia, a później wykonywał (wraz z opiekunką) trzy okrążenia, wykonując przy tym różne ćwiczenia, np. dotknięcie którąś z rąk ogona, uszu czy swoich stóp. Wszystkim się bardzo podobało i każdy chciał jeszcze i jeszcze! Niestety musieliśmy już wracać, ponieważ konie, na których jeździliśmy musiały być nakarmione. Dzieciakom tak bardzo podobało się na koniach, że aż do obozowiska zuchy sprzeczały się czy ładniejszy był Emperador czy Jagoda! Po ciszy poobiedniej odprawiliśmy piknik z okazji urodzin naszej zuchny- Igi, a zaraz potem walczyliśmy z sobą dzięki bitwie z kolorowymi proszkami. Nie byliśmy tak kolorowi jak można to zobaczyć na sławnych ostatnio festiwalach kolorów, niemniej jednak od razu poszliśmy się dokładnie wykąpać. A wieczorem… przyszła bardzo wzruszająca chwila! Po alarmie mundurowym kilka zaskoczonych zuchów złożyło obietnicę zuchową- były to nasza solenizantka Iga, Zuza, Natalia, Konrad oraz Kamil. Serdecznie gratulujemy i życzymy zawrotnej kariery harcerskiej! Do harcmistrza już niedaleko ;D